To może znów kilka zaległości...wiadomo-blaszkowych...
Te powstały dla
Grażynki...jeszcze latem..
Te dla Adony
Numerki zrobione z myślą o krzesłach..tak wyglądają w miejscu docelowym..
i znów dla Aldonki, tym razem do kawiarenki:
To
akuratnie nie wszystkie...jest jeszcze ich trochę...
Śliczne i takie stylowe :-)
OdpowiedzUsuńTwoje blaszki jak zwykle urocze....Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńblaszki są super:)
OdpowiedzUsuńTabliczki na krzesłach mega fajny pomysł:))))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Potwierdzam,wiszą i cieszą oczy...z podziękowaniem jeszcze raz Grażyna
OdpowiedzUsuńdziękuję i bardzo się cieszę:))
UsuńOjjjjjj taaak :))))) Piękne są!Myślałam, że wszystkie ozdobią krzesła,ale jedną blaszkę przykleiłam do drzwi wejściowych od strony klatki schodowej.. A co?:D Niech sąsiedzi podziwiają taką piękność haha ;))))
OdpowiedzUsuńoj...to jedno krzesełeczko gołe:(
UsuńNieeee,wszystkie mają blaszki.Zamówiłam w zapasie, bo znam siebie ;)))Tak czułam,że jedna na drzwiach wyląduje :D
UsuńSuper te Twoje blaszki i mega fajny pomysł z krzesłami, bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńSuper ze zow czesciej cie tu mozna zastac. Pisz Qrko jak najczesciej bo spragniona jestem twoich opowiesci i zdjec kolorowych i pomyslow cudownych już nie mowiac o realizacjach tych pomysow ktore zawsze mnie zaskakuja i inspiruja. Buziaczki pa
OdpowiedzUsuńAniu dla Ciebie wszystko:)
Usuńjakie piękne :) Te z różyczkami szczególnie, przeurocze.
OdpowiedzUsuńświetne, jak wymyślę gdzie je zamieścić to zamówię u Ciebie. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNumerki na krzesełkach wyglądają fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie pan tapicer wymościł nam na nowo stare krzesła i tak się zastanawiam...
OdpowiedzUsuńŚliczne wszystko!
Ciekawy wpis
OdpowiedzUsuńDzięki, będę odwiedzać:)